I tak jest. To złącze Vin+ i Vin- zastępuje kawałek przewodu, czyli przecinasz kabel (+) od paneli i w to miejsce wstawiasz to złącze Vin+ i Vin- zachowując kierunek przepływu prądu od + do -, prąd płynie, oddziałuje na czujnik, czujnik wysyła do Arduino pomiar. Ale całość jest tylko na kablu (+) od paneli. Oczywiście całość może być na kablu (-), tylko odwrotnie założona. Napięcie mierzysz osobnym układem i dopiero wtedy stosujesz dzielnik rezystorowy w odniesieniu do GND układu pomiarowego, który powinien być wspólny z kablem (-). Do pomiaru prądu wspólny GND nie jest potrzebny.
Prąd płynie tylko po czerwonej kresce i nie ma znaczenia co jest gdzie podpięte z drugiej strony, jaka masa i napięcie po drugiej stronie płytki, bo to jest odizolowane.
Oczywiście rysunek przypadkowy z Google, ale zachowuje zasadę.
Jak to jest PWM to częstotliwość pomiaru powinna być znacznie większa niż to PWM, bo będzie pokazywał głupoty jak się "wcelnie" w nie to pole gdzie trzeba na prostokącikach przebiegu prądu.
No a może ten czujnik to uśredni w czasie, tak samo jak cęgi DC, tak na prawdę to ja takich czujników nie mam oczywiście i nie testowałem
. Mam podobny układ do AC i on ma od razu złącza do podłączenia pomiaru napięcia, czyli jest po prostu licznikiem energii.