Oscyloskop na Arduino nie ma ŻADNYCH walorów użytkowych.
Co do poznania budowy też nietrafione bo w praktyce tak się oscyloskopów nie buduje. Tak można zbudować analizator widma sygnału akustycznego.
Oscyloskop na ARM to już co innego, tam jest DMA i konstrukcja taka odpowiada bardziej rzeczywistym konstrukcjom. Gdyby do ARM dołożyć zewnętrzny, szybki przetwornik (np ADS830) to już byłby to w miarę użyteczny oscyloskop.
Na łamach EdW lub EP pojawi się zaawansowana sonda logiczna z funkcją prostego oscyloskopu na STM32F103 i prawdopodobnie oscyloskop na ADS830 + STM32F4xx. Będą to urządzenia przydatne w warsztacie amatora a nie jakieś zabawki na UNO.
Arduinowcy, na siłę realizują projekty na UNO, na zasadzie: "zbuduj coś na tym", zamiast "wybierz sprzęt (uC) do zadania".
Zamiast dać Arduino Mega, do UNO podłączają prehistoryczne ekspandery I2C.
Zamiast użyć LCD z I2C lub większy uC, beznadziejne konwertery na PCF8574.
Zamiast wybrać uC z większą liczbą PWM, zewnętrzne PWM.
To jest BEZ SENSU! Koszt wysoki, zawodność większa!
UNO ma jednego UARTA i został zużyty na debugowanie. Gdzie sens? Gdzie logika? Nie można było użyć FT201 ewentualnie F220?
W projektach na AVR często używałem FT20x i 22x dzięki czemu nie traciłem drogocennych UART, albo mogłem używać uC bez kwarcu.
Co do poznania budowy też nietrafione bo w praktyce tak się oscyloskopów nie buduje. Tak można zbudować analizator widma sygnału akustycznego.
Oscyloskop na ARM to już co innego, tam jest DMA i konstrukcja taka odpowiada bardziej rzeczywistym konstrukcjom. Gdyby do ARM dołożyć zewnętrzny, szybki przetwornik (np ADS830) to już byłby to w miarę użyteczny oscyloskop.
Na łamach EdW lub EP pojawi się zaawansowana sonda logiczna z funkcją prostego oscyloskopu na STM32F103 i prawdopodobnie oscyloskop na ADS830 + STM32F4xx. Będą to urządzenia przydatne w warsztacie amatora a nie jakieś zabawki na UNO.
Arduinowcy, na siłę realizują projekty na UNO, na zasadzie: "zbuduj coś na tym", zamiast "wybierz sprzęt (uC) do zadania".
Zamiast dać Arduino Mega, do UNO podłączają prehistoryczne ekspandery I2C.
Zamiast użyć LCD z I2C lub większy uC, beznadziejne konwertery na PCF8574.
Zamiast wybrać uC z większą liczbą PWM, zewnętrzne PWM.
To jest BEZ SENSU! Koszt wysoki, zawodność większa!
UNO ma jednego UARTA i został zużyty na debugowanie. Gdzie sens? Gdzie logika? Nie można było użyć FT201 ewentualnie F220?
W projektach na AVR często używałem FT20x i 22x dzięki czemu nie traciłem drogocennych UART, albo mogłem używać uC bez kwarcu.