Postępy? No cóż - są, choć może nie całkiem jeszcze takie jak bym chciał
Wsadziłem nasze Arduinko w śliczną puszeczkę, elegancka, z grubego plastiku, hermetyczna... całe 10 PLN w elektrycznym.
Dało się do niej też wsadzić wszystkie stabilizatory i wystawić przez szczelinę radiator. Na dokładkę dodać zewnętrzną listwę przyłączeniową na solidne śrubki (jakoś mało przekonująco wyglądają te arduinowe wsuwki zwłaszcza w trzęsącej się maszynerii).
Gorzej niestety z działaniem.
Po sczytaniu z monitora co tam faktycznie leci z halla zmodyfikowałem linię odpowiedzialną za mapowanie
podłączyłem serwo, odpaliłem silnik i...
-po podaniu napięcia (kluczyk w stacyjce) serwo ładnie przyjmuje pozycję skrajną,
-przy stopniowym dodawaniu gazu (na razie ręcznie - jeszcze nie połączyłem serwa z przepustnicą) serwo wykonuje jakieś losowe drgania, choć (o ile dobrze rozumiem) powinno ignorować wartości z poza zakresu,
-przy ustawieniu obrotów ok. 2500 "oscyluje" w pobliżu w zasadzie dobrej pozycji,
-jednakże czasami potrafi ni z gruszki ni z pietruszki walnąć na max lub wrócić do zera.
Nie ogarniam tego - jeżeli nawet (co zakładam) hall walnięty i są "dziury" w odczycie to skąd takie maksymalne wychyły?
Czy też nie do końca pojąłem to mapowanie i ono działa jakoś inaczej niż ignorowanie wartości z poza zakresu?
Dziś nas co chwila zgania deszcz ale jutro spróbuję jeszcze paru modyfikacji.
Aha - nie dodałem tranzystora - chodzi mi po głowie, że w "samochodzie" sygnał z halla szedł mocniejszy niż na stole. Zapomniałem dziś sprawdzić - jutro od tego zacznę.
Oczywiście napiszę co wyszło.
Pozdrawiam A
Wsadziłem nasze Arduinko w śliczną puszeczkę, elegancka, z grubego plastiku, hermetyczna... całe 10 PLN w elektrycznym.
Dało się do niej też wsadzić wszystkie stabilizatory i wystawić przez szczelinę radiator. Na dokładkę dodać zewnętrzną listwę przyłączeniową na solidne śrubki (jakoś mało przekonująco wyglądają te arduinowe wsuwki zwłaszcza w trzęsącej się maszynerii).
Gorzej niestety z działaniem.
Po sczytaniu z monitora co tam faktycznie leci z halla zmodyfikowałem linię odpowiedzialną za mapowanie
Kod:
pozycja = map(przerwa, 3200, 2600, 45, 90);
-po podaniu napięcia (kluczyk w stacyjce) serwo ładnie przyjmuje pozycję skrajną,
-przy stopniowym dodawaniu gazu (na razie ręcznie - jeszcze nie połączyłem serwa z przepustnicą) serwo wykonuje jakieś losowe drgania, choć (o ile dobrze rozumiem) powinno ignorować wartości z poza zakresu,
-przy ustawieniu obrotów ok. 2500 "oscyluje" w pobliżu w zasadzie dobrej pozycji,
-jednakże czasami potrafi ni z gruszki ni z pietruszki walnąć na max lub wrócić do zera.
Nie ogarniam tego - jeżeli nawet (co zakładam) hall walnięty i są "dziury" w odczycie to skąd takie maksymalne wychyły?
Czy też nie do końca pojąłem to mapowanie i ono działa jakoś inaczej niż ignorowanie wartości z poza zakresu?
Dziś nas co chwila zgania deszcz ale jutro spróbuję jeszcze paru modyfikacji.
Aha - nie dodałem tranzystora - chodzi mi po głowie, że w "samochodzie" sygnał z halla szedł mocniejszy niż na stole. Zapomniałem dziś sprawdzić - jutro od tego zacznę.
Oczywiście napiszę co wyszło.
Pozdrawiam A
>Robimy dziś grilla?
<ok. będę potrzebował: wiertarkę, arkusz blachy…
<ok. będę potrzebował: wiertarkę, arkusz blachy…