24-09-2018, 15:48
Witam.
Dostałem w szkole za zadanie zrobić program ktory steruje silnikiem krokowym panelu słonecznego tak aby obracał sie wzgledem słońca. Wszystko szło ok Panel poruszał sie wraz ze zmianą oporu na fotorezystorach jednak.. Ktoś postanowił namieszac i przestawiajac moją konsturkcję wypiał kabel od masy. Płytka niestety spalona. Po wymianie na nową ułożeniu i zabezpieczeniu ładnie kabli mam problem a mianowicie silnik sie nie uruchamia. Sprawdziłem napięcia (Zasilane akumlatorem ) Wszystko ok zarówno na logice sterownika 5 V jak i przy zasillaniu silnika bodajże lekko ponad 12 V co jest w zakresie. Stąd pytanie co może być przyczyną. Czy uszkodził sie sterownik? Jak to sprawdzić?
Uprzedzając pytania. Do arduino podłączone są jedynie DIR i CLK. Niepodłączyłem ENA co daje zezwolenie na prace sterownika i to działało przed niefortunnym wypadkiem.
Dostałem w szkole za zadanie zrobić program ktory steruje silnikiem krokowym panelu słonecznego tak aby obracał sie wzgledem słońca. Wszystko szło ok Panel poruszał sie wraz ze zmianą oporu na fotorezystorach jednak.. Ktoś postanowił namieszac i przestawiajac moją konsturkcję wypiał kabel od masy. Płytka niestety spalona. Po wymianie na nową ułożeniu i zabezpieczeniu ładnie kabli mam problem a mianowicie silnik sie nie uruchamia. Sprawdziłem napięcia (Zasilane akumlatorem ) Wszystko ok zarówno na logice sterownika 5 V jak i przy zasillaniu silnika bodajże lekko ponad 12 V co jest w zakresie. Stąd pytanie co może być przyczyną. Czy uszkodził sie sterownik? Jak to sprawdzić?
Uprzedzając pytania. Do arduino podłączone są jedynie DIR i CLK. Niepodłączyłem ENA co daje zezwolenie na prace sterownika i to działało przed niefortunnym wypadkiem.