Arduino Polska Forum

Pełna wersja: Wifi, xbee, bluetooth?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam,
niedawno wreszcie zająłem się Arduino (chciałem od dawna, ale proza życia....). Po powtórzeniu projektów z różnych kursów i zmodyfikowaniu ich chciałbym zrobić coś większego - zabawę dla syna i kolegów (wiek już taki, że będą umieli zadbać o bezpieczeństwo, zaraz się wyjaśni o co chodzi).

W pomieszczeniu chciałbym rozmieścić wiązki laserowe (co będzie wymagało zadymiania dla uzyskania widoczności, ale nie o tym tu mowa). Na końcu "bomba", którą trzeba rozbroić, a każde przecięcie lasera spowoduje odjęcie czasu.
Niby nieskomplikowane z opisu, ale wiem, że się spodoba.

W praktyce będzie jakiś "host" składający się z Arduino, który będzie wyświetlał licznik czasu i obsługiwał przycisk wyłączenia oraz odbierał ewentualne sygnały od "satelit".
Satelity zaś... nie mogę się jeszcze zdecydować, czy zrobić dwa rodzaje - pół z laserami i pół z fotorezystoami, czy uniwersalne i używać jednego albo drugiego.

Chcę aby zabawka była przenośna (co wiąże się z każdorazową kalibracją laserów z fotorezystorami, więc przydałoby się w miarę uniwersalne mocowanie dla węzłów.

I problemów trochę mam.
Najpierw te o które NIE pytam Smile
- nie wiem, jakie arduino wybrać. Na razie mam Leonardo i mogę na nim budować. Być może zabraknie mu pamięci, to trzeba będzie zmienić.
- koszty - skala zrobi swoje, parę setek na to pójdzie (budowa satelit, uchwyty - myślę o klipsach fotograficznych, min 15 zł sztuka - itd. wszystko się zbiera do kupy)
- konfiguracja satelit/węzłów - sam się muszę zastanowi.

A teraz te z którymi proszę o pomoc. A właściwie jeden wielki:
- komunikacja i zasilanie.
Nie chcę ciągnąć po pomieszczeniu metrów kabli, dbać o utrzymanie napięcia itd albo szukać gniazdek i wpinać miliona zasilaczy. Cały projekt ma sens tylko bezprzewodowo.
Zasilanie zapewne z ogniw li-po modelarskich, nad wielkością pomyślę później, bo na razie muszę rozwiązać sprawę podstawową - jak mają się komunikować satelity z hostem. Zaznaczam, że jeszcze nic "sieciowego" na arduino nie robiłem.
Moja pierwsza myśl: wifi. Do satelitów użyć moduły ESP, jeśli dobrze rozumiem, one mogą parę rzeczy robić samodzielnie, więc jeden pin na laser, ew. jeden na fotorezystor (jeśli zdecyduję się na satelity uniwersalne) i ew. jeden na diodę programowalną powinny uciągnąć. Zajmie to (tak na oko licząc) chyba z 200mA, to przygotowanie jednej, ewentualnie dwóch baterii 750mAh na satelitę da radę.

Ale kolega zwrócił mi uwagę, że może wifi nie jest zbyt oszczędne (zasilanie), a poza tym - negocjowanie połączenia, podtrzymywanie w czasie bezczynności, sama komunikacja - to zżera baterię i zabiera czas. A reakcja hosta na przecięcie wiązki powinna być szybka (nie mówię o milisekundach, ale mam nadzieję na poniżej powiedzmy pół sekundy).

Więc czytam i już zgłupiałem.
Xbee? nie do końca ogarniam ten protokół, poza tym chyba sam moduł zajmie się tylko siecią, czyli muszę dodać kolejny kontroler, prawda? No i koszty modułów są z kosmosu, choć chyba są o wieeeele tańsze klony jeśli dobrze widzę. Ale znacznie rośnie objętość satelity.

Jeszcze bluetooth: widzę, że są moduły BT samodzielne, czyli też zrobią mi robotę za całą satelitkę. Choć po pierwszym spojrzeniu - sporo droższe od ESP. Jak BT wypadnie w porównaniu z WIFI?
* nie doczytałem wcześniej, że mogę kupić moduły z wifi i BT i eksperymentować. Ale opublikuję post - może odpowiedź jest oczywista dla kogoś z doświadczeniem?