29-12-2018, 15:23
do kolegi es2,
zdaje się, że kolega zapomniał dlaczego się bawimy w Arduino.
Nie chodzi o to by za cenę modułu UNO czy NANO mieć takie czy inne urządzenie które kosztuje kilka tysięcy złotych.
W Arduino chodzi przede wszystkim o naukę przez zabawę!
Nikt nie będzie zainteresowany budową proponowanego przez Ciebie oscyloskopu 240 ms/s,
skoro najtańsze oscyloskopy na Allegro są do kupienia za ok. 80zł z pasmem co prawda tylko ok. 200kHz,
ale już Hantek - za 249 zł ma pasmo 20MHz. Z chińszyzną nie wygrasz.
A po za tym - kupując gotowe urządzenie nie mamy wpływu na jego działanie, nie możemy nic zmienić w jego oprogramowaniu.
Budując samodzielnie oscyloskop w oparciu o płytkę Arduino, poznajemy nie tylko możliwości procesora i samej płytki Arduino - ale też możliwości overclockingu. Na koniec - dostajemy możliwość podglądania kształtu sygnałów, co bez oscyloskopu nie jest możliwe. A że tylko w paśmie akustycznym - no cóż dla kogoś kto buduje nadajnik krótkofalarski to zdecydowanie za mało, natomiast dla kogoś kto buduje wzmacniacze m.cz. - w zupełności wystarczy. A już na pewno wystarczy dla kogoś kto w elektronice stawia pierwsze kroki.
Oscyloskop z zestawu ARDUINO-DEM ma podniesioną częstotliwość próbkowania A/C do 1MHz. Jednak biorąc pod uwagę, że pobiera on 128 kolejnych próbek - ten 1 MHz trzeba podzielić przez 128. Daje to pasmo ok. 8kHz.
Jest to 2x więcej niż wynosi tzw. pasmo telefoniczne.
Czy można podnieść pasmo w/w oscyloskopu. Tak ale kosztem jakości odwzorowania przebiegu, tzn. zmniejszając liczbę próbek. Teoretycznie w/g twierdzenia Kotielnikowa-Shannona pasmo mogłoby wynieść 1/2 częstotliwości próbkowania - ale jakość odwzorowania kształtu byłaby żadna.
Co do napięć wejściowych. Tę funkcję w profesjonalnych oscyloskopach pełnią wzmacniacze pomiarowe i dzielniki napięć. To są kolejne pieniądze które trzeba by dołożyć do budowanego samodzielnie oscyloskopu. Tu znowu kłaniają się Chińczycy - ich cen nikt nie przebije.
Tymczasem budując układy w Arduino - najczęściej mamy do czynienia z przedziałem napięć 0-5V. Biorąc pod uwagę zakres przetwarzania A/C - 1024 bity - daje to rozdzielczość wizualizacji mierzonych przebiegów ok. 4.9 mV/bit.
W praktyce oznacza to, że możemy oglądać przebiegi od około 50mV-5V.
Dlatego uważam, że budowa oscyloskopu w oparciu o moduł Arduino ma sens!
zdaje się, że kolega zapomniał dlaczego się bawimy w Arduino.
Nie chodzi o to by za cenę modułu UNO czy NANO mieć takie czy inne urządzenie które kosztuje kilka tysięcy złotych.
W Arduino chodzi przede wszystkim o naukę przez zabawę!
Nikt nie będzie zainteresowany budową proponowanego przez Ciebie oscyloskopu 240 ms/s,
skoro najtańsze oscyloskopy na Allegro są do kupienia za ok. 80zł z pasmem co prawda tylko ok. 200kHz,
ale już Hantek - za 249 zł ma pasmo 20MHz. Z chińszyzną nie wygrasz.
A po za tym - kupując gotowe urządzenie nie mamy wpływu na jego działanie, nie możemy nic zmienić w jego oprogramowaniu.
Budując samodzielnie oscyloskop w oparciu o płytkę Arduino, poznajemy nie tylko możliwości procesora i samej płytki Arduino - ale też możliwości overclockingu. Na koniec - dostajemy możliwość podglądania kształtu sygnałów, co bez oscyloskopu nie jest możliwe. A że tylko w paśmie akustycznym - no cóż dla kogoś kto buduje nadajnik krótkofalarski to zdecydowanie za mało, natomiast dla kogoś kto buduje wzmacniacze m.cz. - w zupełności wystarczy. A już na pewno wystarczy dla kogoś kto w elektronice stawia pierwsze kroki.
Oscyloskop z zestawu ARDUINO-DEM ma podniesioną częstotliwość próbkowania A/C do 1MHz. Jednak biorąc pod uwagę, że pobiera on 128 kolejnych próbek - ten 1 MHz trzeba podzielić przez 128. Daje to pasmo ok. 8kHz.
Jest to 2x więcej niż wynosi tzw. pasmo telefoniczne.
Czy można podnieść pasmo w/w oscyloskopu. Tak ale kosztem jakości odwzorowania przebiegu, tzn. zmniejszając liczbę próbek. Teoretycznie w/g twierdzenia Kotielnikowa-Shannona pasmo mogłoby wynieść 1/2 częstotliwości próbkowania - ale jakość odwzorowania kształtu byłaby żadna.
Co do napięć wejściowych. Tę funkcję w profesjonalnych oscyloskopach pełnią wzmacniacze pomiarowe i dzielniki napięć. To są kolejne pieniądze które trzeba by dołożyć do budowanego samodzielnie oscyloskopu. Tu znowu kłaniają się Chińczycy - ich cen nikt nie przebije.
Tymczasem budując układy w Arduino - najczęściej mamy do czynienia z przedziałem napięć 0-5V. Biorąc pod uwagę zakres przetwarzania A/C - 1024 bity - daje to rozdzielczość wizualizacji mierzonych przebiegów ok. 4.9 mV/bit.
W praktyce oznacza to, że możemy oglądać przebiegi od około 50mV-5V.
Dlatego uważam, że budowa oscyloskopu w oparciu o moduł Arduino ma sens!