Witam szanownych forumowiczów!
Jak to zwykle bywa, człowiek coś zobaczy, zwariuje i zapragnie mieć... Tak było i w tym przypadku. Wraz z pojawieniem się najnowszego modelu Audi A6 w grudniu 2018 r. utkwił mi w głowie 'spektakl świetlny' jaki się odbywa po otwarciu owego auta.
No i stało się. Program napisany, wgrany, wszystko polutowane, lampy posklejane. Jestem dumnym posiadaczem starego modelu A6 C7 przed liftem z dynamicznymi kierunkowskazami i pozycjami ze spektaklem świetlnym.
https://youtu.be/J5Lyk7DrPoE
Jestem zadowolony, wszystko działa ładnie, pięknie, cacy... ale TYLKO na stole.
Po podłączeniu do samochodu na płytce zapala się dioda czerwona 'power' natomiast układ nie wykonuje programu.
Kierunkowskazy dostają z BCM-a 12V i wszystko działa jak należy natomiast pozycja dostarcza 4,6V i nic się nie dzieje.
Układ zasilam przez pin RAW. Promini w wersji 5V - nie działa. Wymieniłem na wersję 3,3V - zasilanie do RAW - nie działa. Zastosowałem StepDown napięcia na 3,3V i nic. StepUp na 12V podpięty do RAW w wersji 3,3V oraz w 5V i też lipa.
Bezpośrednio pod akumulator - Wersja 3,3V działa! Wersja 5V działa!
Cóż, pomijając kwestie legalności tego pomysłu, homologacji lamp itd, itp.... pytam jako laik: co z tym prądem jest nie tak, że arduino 'stoi' w miejscu?
Wiem, że można podciągnąć dodatkowe zasilanie do lamp sterowane np przekaźnikiem, ale chciałbym zrobić te lampy na zasadzie plug'n'play.
W samej lampie znajduje się dość rozbudowana elektronika więc naszła mnie taka myśl, że może to 4,6V co pokazuje miernik to nie jest po prostu zasilanie, ale może jest to jakiś sygnał cyfrowy i przy okazji zasilania idą tam jeszcze jakieś dane cyfrowe. Oryginalna elektronika sobie z tym radzi natomiast Arduino jest jakby nie w temacie..
Jeśli ktoś widzi oczami wyobraźni jakieś rozwiązanie tematu bardzo proszę o wyrozumiałość i instrukcje dla chłopa który potrafi wymienić koło w TIRze. Żaden ze mnie programista ani elektronik ?
Jak to zwykle bywa, człowiek coś zobaczy, zwariuje i zapragnie mieć... Tak było i w tym przypadku. Wraz z pojawieniem się najnowszego modelu Audi A6 w grudniu 2018 r. utkwił mi w głowie 'spektakl świetlny' jaki się odbywa po otwarciu owego auta.
No i stało się. Program napisany, wgrany, wszystko polutowane, lampy posklejane. Jestem dumnym posiadaczem starego modelu A6 C7 przed liftem z dynamicznymi kierunkowskazami i pozycjami ze spektaklem świetlnym.
https://youtu.be/J5Lyk7DrPoE
Jestem zadowolony, wszystko działa ładnie, pięknie, cacy... ale TYLKO na stole.
Po podłączeniu do samochodu na płytce zapala się dioda czerwona 'power' natomiast układ nie wykonuje programu.
Kierunkowskazy dostają z BCM-a 12V i wszystko działa jak należy natomiast pozycja dostarcza 4,6V i nic się nie dzieje.
Układ zasilam przez pin RAW. Promini w wersji 5V - nie działa. Wymieniłem na wersję 3,3V - zasilanie do RAW - nie działa. Zastosowałem StepDown napięcia na 3,3V i nic. StepUp na 12V podpięty do RAW w wersji 3,3V oraz w 5V i też lipa.
Bezpośrednio pod akumulator - Wersja 3,3V działa! Wersja 5V działa!
Cóż, pomijając kwestie legalności tego pomysłu, homologacji lamp itd, itp.... pytam jako laik: co z tym prądem jest nie tak, że arduino 'stoi' w miejscu?
Wiem, że można podciągnąć dodatkowe zasilanie do lamp sterowane np przekaźnikiem, ale chciałbym zrobić te lampy na zasadzie plug'n'play.
W samej lampie znajduje się dość rozbudowana elektronika więc naszła mnie taka myśl, że może to 4,6V co pokazuje miernik to nie jest po prostu zasilanie, ale może jest to jakiś sygnał cyfrowy i przy okazji zasilania idą tam jeszcze jakieś dane cyfrowe. Oryginalna elektronika sobie z tym radzi natomiast Arduino jest jakby nie w temacie..
Jeśli ktoś widzi oczami wyobraźni jakieś rozwiązanie tematu bardzo proszę o wyrozumiałość i instrukcje dla chłopa który potrafi wymienić koło w TIRze. Żaden ze mnie programista ani elektronik ?