(03-01-2020, 00:23)DRBLUNT napisał(a):Na stole działa pytanie jak zadziała w realnych warunkach na w garażu podziemnym gdzie nie ma zasięgu GSM a co za tym idzie Internetu. Ile wytrzyma akumulator z działającym ESP?(04-10-2019, 13:12)error105 napisał(a): Zainteresuj się aplikacja Blynk, ja na niej zrobiłem podobne coś do zdalnego odpalania autaDziekuje ci serdecznie za pomysł !
na stole wszystko mi działa lecz meczy mnie wylaczanie przekaznika w aucie (przy kierownicy)
jak rozwiazales ten problem ?
Myslalem o resecie ESP8266 ale wtedy obydwa przekazniki włacza zaraz po załadowaniu kodu !
Jeśli urządzenie ma działać niezawodnie należy "skrócić łańcuch", który jest tak pewny jak jego najsłabsze ogniwo. W tym przypadku dobry kierunek to pilot RF433/315/868MHz czy BT ale nie internet czy GSM. Gwarantuję, że prędzej czy później użycie Internetu w tym projekcie wywoła problemy chyba, ze serwer Blynk będzie w samochodzie ale ile wtedy wytrzyma akumulator?
W "świecie Arduino" istnieje jakaś nieodparta chęć komplikowania prostych rzeczy. Tam gdzie wystarczy para pilot-odbiornik i prosty układ z bramek C-MOS budowana jest konstrukcja z:
- Telefonu z dostępem do Internetu.
- Potężnego serwera w Internecie.
- ESP, który "trochę" prądu bierze.
Te wszystkie MHz, GHz, MB, TB aby "zamigać diodą" a niezawodność kiepska, czas pracy na akumulatorze bardzo ograniczony.
Przypomina to trochę "szybką" podróż samolotem, pomiędzy Pikutkowem1 a Pikutkowem2 oddalonym od siebie o 40km. Wystarczy z Pikutkowa1 dojechać komunikacją publiczną 50km do Warszawy następnie samolotem do Modlina po czym 60 km do Pikutkowa2. Lot trwa tylko 10minut ale dojazd do i z lotniska 4 godziny. Nie prościej w godzinę jechać bezpośrednio komunikacja miejską? W którym przypadku prawdopodobieństwo jakiegoś opóźnienia jest większe?