[ElektronPL]

Należy zacząć od tego, że nie potrzeba kilku rdzeni (takie myślenie wynikało z nieznajomości mechanizmu DMA, którego nie ma w AVR, jest dopiero w Xmega ale te mają za mało RAM na kolorowe wyświetlacze o dużej rozdzielczości). Jak przewidywałem wystarczy jeden resztę załatwi DMA i ewentualnie wbudowany w mikrokontroler sterownik.

Wyświetlacz z linku wymaga sterownika, ESP32 takiego nie ma więc odpada. Nawet nie ma wystarczającej liczby GPIO aby programowo 9co raczej niemożliwe) wysterować wyświetlacz. Pozostaje więc:
1) Sterownik np FT80x, 81x, 9xx, zdecydowanie najłatwiejsze rozwiązanie.
2) Mikrokontroler ze sterownikiem, trochę trudniejsze ale widziałem, że STM dostarcza biblioteki. Warto zapoznać się z budową STM32F429I-DISC1 a najlepiej kupić i poćwiczyć zanim się coś zbuduje samemu. To i tak taniej niż zamówienie PCB no chyba, że ma się możliwość wykonania płytek z metalizacja i raczej obowiązkową maską.
3) FPGA, zdecydowanie najtrudniejsze rozwiązanie ale ze względu na montaż bo bez problemu można znaleźć w TQFP.

Rozwiązanie nr 1 najłatwiejsze, bo można w ELTY kupić PCB ze sterownikiem. Niestety, FT8xx mają ograniczenia. Nie polecam najprostszego FT80x. On jest dobry jak już się zna te układy i wie co można co nie. Niby FT8xx pozwalają na stawianie pojedynczych pikseli ale będzie to działać dosyć wolno. Wydaje się, ze SPI może pracować do 25MHz ale mogą być problemy z dłuższymi lub źle wykonanymi połączeniami.

Najrozsądniejsze wydaje się rozwiązanie nr 2 ale wymaga trochę pracy za to można osiagnąc efekty, które na na FT8xx są niemożliwe lub trudne do osiągnięcia albo działają wolno.

Zupełnie nie rozumiem jak ma działać ten układ sterownika FT80x. Czy jego się jakoś programuje? Bo przecież ten wyświetlacz potrzebuje bardzo konkretnych parametrów sygnału a nie jest to jakiś standard.
Nie rozumiem czemu ESP32 odpada, bo nie ma sterownika - uruchomiłem ten wyświetlacz nawet na Arduino UNO (oczywiście nadawałem po prostu czarny obraz bo UNO nie ma tyle pamięci ale mimo wszystko) a ESP32 jest znacznie szybsze i ma wystarczająco pamięci. Poza tym, jak to za mało GPIO? Potrzeba 11 pinów (D0-D7, VS, HS, CLK) a ESP ma więcej (chyba że ja coś źle interpretuje) - komendy dla wyświetlacza wysyłam z innego mikrokontrolera.
Nie chcę się wzbraniać przed czymś nowym, ale po pierwsze standardowo jak się z czymś zaczyna to nie rozumie się tego do końca a to powoduje strach, po drugie nie lubię gotowców bo z doświadczenia często to nie działa albo działa ale nie wykorzystuje pełni potencjału.