Każdy tranzystor może się grzać, a to co opisujesz to tylko subiektywne odczucia. Coś o temperaturze poniżej 35oC będzie się wydawać zimne, około 40oC ciepłe, powyżej 55oC może parzyć.
Taśmy led mają wbudowane rezystory przystosowane do nominalnego napięcia, po prostu dajesz im napięcie 5 czy 12V, (te z linku Allegro wymagają 5V), rezystor bazy tak by zapewnić pełne otwarcie i nie przejmujesz się prądem, ten jest ograniczony rezystorami już wbudowanymi. Natomiast tranzystor musi być o wydajności prądowej znacznie większej niż wymagana jeśli nie używasz radiatorów. Taka taśma led z linka wymaga 1A na każdy metr.
Do sterowania jasnością led, czyli ilością dostarczanego prądu użyj PWM.
Tranzystor odpowiedni dla tego takiego układu to mosfet, jeśli jest sterowany 5V to musi być logic level, czyli w pełni "otwierany" przy 5V, a jeszcze lepiej przy 3.3V,
https://allegro.pl/oferta/irlr3802-irlr3...9869545027 ten na pewno wystarczy, pewnie wiele innych mniejszych też, taki znalazłem na Allegro.
Jak się upierasz przy NPN to nieważne jaki masz tranzystor i kolor led wstawiasz rezystor 200om na bazę, on jest tylko po to by nie upalić pinu uC, przy 5V ograniczy prąd z pinu do 25mA. Wzmocnienie też jest nie ważne czy 100 czy 400, ma dać prąd powyżej 0.5A dla 0,5m takiego led. Chcesz regulować ilość prądu to też dajesz PWM.
Jak by nie było tych rezystorów na taśmie to najefektywniej jest zrobić źródło prądowe dla LED, tu nie ma co tu się bawić w aptekę.
