Liczba postów: 43
Liczba wątków: 3
Dołączył: Oct 2018
Reputacja:
0
Witam. Wykonałem układ regulacji trójstawny który reguluję temperaturę, składa się z Arduino UNO, modułu przekaźnika 4 kanały , potencjometru oraz wyświetlacza. Jednak mam pewien problem czy aby na pewno odpowiednio "ustaliłem" następujące pojęcia:
wielkość regulowana - temperatura
regulator (z tym mam problem ) - czy regulatorem będzie w tym przypadku przekaźnik ?
Proszę o radę.
Dziękuje.
Liczba postów: 856
Liczba wątków: 2
Dołączył: Nov 2017
Szklana kula mi sie stłukła.
Daj schemat, kod chyba, ze uważasz, że na tym forum są sami wróżbici.
Liczba postów: 2,375
Liczba wątków: 0
Dołączył: Oct 2017
Reputacja:
240
Pewnie masz jeszcze czujnik temperatury. Czujnik daje sygnał wejściowy, tak samo potencjometr, przekaźnik otrzymuje sygnał wyjściowy z regulatora, jest elementem wykonawczym. Regulatorem jest płytka UNO - jej mikroprocesor w szczególności.
Liczba postów: 2,375
Liczba wątków: 0
Dołączył: Oct 2017
Reputacja:
240
17-10-2018, 18:02
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-10-2018, 18:04 przez kaczakat.)
Nie szukaj takich odpowiedzi na forach, skąd wiesz na kogo trafisz. Po wpisaniu w google odpowiedniej frazy pojawią się materiały do ćwiczeń w pdf do laborek z automatyki:
"Regulator - urządzenie, którego zadaniem jest generowanie i wysyłanie do obiektu regulacji sygnału sterującego (wyjściowego) u. Regulator generuje sygnał na podstawie wartości uchybu regulacji e." To chyba oczywiste, że przekaźnik nie dokonuje żadnej analizy sygnałów wejściowych, tylko wykonuje co regulator mu wysteruje. Regulatorem może być uznany mechaniczny termostat czy presostat, który ma w sobie również styki do podłączenia urządzeń, ale nie dlatego że ma styki to jest regulatorem.
Obrazki wstawia się po wejściu w podgląd do pełnej edycji.
Liczba postów: 2,375
Liczba wątków: 0
Dołączył: Oct 2017
Reputacja:
240
Może chodzi o to, że ten przekaźnik może być zabudowany w module grzałki (a to ona jest faktycznym elementem wykonawczym, bo działając zmienia temperaturę) i wtedy jest częścią elementu wykonawczego, albo zabudowany w skrzynce z UNO i być częścią układu sterowania. Sygnałem wyjściowym może być zwarcie do masy na pinie UNO, jak i podanie 230V z przekaźnika na stycznik zamykający obwód grzałki gdzieś tam w obiekcie regulowanym. Najlepiej chodzić na wykłady i przyjąć za prawdę to co podaje osoba sprawdzająca potem pracę.
Liczba postów: 856
Liczba wątków: 2
Dołączył: Nov 2017
18-10-2018, 08:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-10-2018, 09:04 przez es2.)
Czy to prawda, ze na studiach o kierunku automatyka, robotyka i podobnych, uczą tego co praktycznie nie jest już używane (8051) i tego, co niedługo nie będzie używane i skończy jak 51 czyli AVR a o ARM nic konkretnego nie ma? Spotykam się (bardzo rzadko) z informacjami, że na niektórych uczelniach o ARM jest dużo.
Czy nie powinno być tak, że uczy się tego co jest na topie (ARM) i długo pewnie będzie a nie tego co raczej zniknie (AVR) i tego, co prawdopodobnie będzie na topie jak systemy z Linux na np Raspberry?
Widzę, że wiele konstrukcji, gdzie można użyć ARM czy nawet AVR stosuje się systemy oparte o Linux. Nie widziałem co prawda Raspbery (zdaje się jakiś certyfikatów brakuje), ale komputery przemysłowe na Linux. Wspierane są przez ARM lub AVR. Zadanie to mógłby robić PLC ale jest drogi.
Ciekaw jestem, czy tak skutecznie jak Nostradamus potrafię przepowiadać przyszłość, że PLC zostanie wyparte przez Linux a może trochę inaczej, PLC będzie zbudowany z komputera na Linux i karty IO (samodzielnej lub z ARM).
Liczba postów: 43
Liczba wątków: 3
Dołączył: Oct 2018
Reputacja:
0
Niestety, obecny system studiów jest " ułomny " . Oni nas nie uczą "nowości" , wszystko jest oparte na jakiś starych systemach, urządzeniach mających po x - lat. Nie wiem dlaczego tak jest - być może uczelniom brakuje pieniędzy na " nowsze" stanowiska laboratoryjne , kadra opiera się przede wszystkim na " starszych" procesorach itd. Oczywiście, Ci profesorowie mają ogromną wiedzę lecz uczą nas tego przy czym oni na przykład pracowali w latach 80-90. Niestety studia nie idą w parze z nowoczesnością.Może na " topowych" uczelniach technicznych w Polsce- typu Warszawa czy Wrocław jest inaczej- tego niewiem.